Założyłem od samego początku, że nie będę pisał na blogu o pełnometrażowych aktorskich filmach (może czasem, na zasadzie wyjątku). Dlaczego? To proste – jest wiele osób, które znają się na tym o wiele lepiej i już od dawna drążą temat złych dobrych filmów fabularnych (internetowe serwisy, cykliczne przeglądy). Na przykład Dawid Gryza prowadzący od 2007 roku stronę Kocham Dziwne Kino. To jedno z tych miejsc w sieci, które uświadamia mi jakie mam zaległości do nadrobienia. Oto co o witrynie ma do powiedzenia autor:
„Dziwny film” niekoniecznie musi oznaczać „zły film”. W większości przypadków te określenia okazują się być równoznaczne, aczkolwiek przy odrobinie dobrych chęci i samozaparcia pojęcie „zły film” można całkowicie wyeliminować. Wystarczy dać się ponieść fantazji twórców, a ewentualne niedobory budżetu czy braki warsztatu aktorskiego potraktować jako atuty. Strona ma na celu przybliżenie wszystkim zainteresowanym bogatej galerii dzieł kwalifikujących się do określania ich mianem „dziwnych”.