Oto kolejny, po 13 najgorszych okładkach Phantom Press, autorski ranking. Jego bohaterów jest tak naprawdę więcej niż trzynastu – uwzględniałem również całe grupy i przyznałem miejsca ex aequo. Nie spodziewajcie się w zestawieniu złoczyńców pokroju Red Skulla, Barona Zemo czy przeciwników Hellboya. Chodziło mi o przedstawienie postaci nieznanych statystycznemu czytelnikowi bloga (znawcy DC czy Marvela pewnie znają większość łotrów). Powyżej Brain Drain, który nie trafił do zestawienia, ale jego pojazd zasłużył na wzmiankę. Popularne ostatnio hasło Naziści byli źli, ale dobrze się ubierali (pozdrawiam fanpage i jego czytelników, ale nie tych piszących donosy hehe) nie znajdzie tu chyba zastosowania. Zapraszam na część pierwszą, druga za tydzień.
Przede wszystkim zwracałem uwagę na trzy rzeczy: moce, wygląd i imię. Odpadli więc zwyczajni szpiedzy czy wojskowi. Poza dwoma wyjątkami, nie czytałem wcześniej żadnego komiksu z udziałem wymienionych poniżej łotrów. Co więcej, nie wiedziałem też o nich samych dopóki nie podjąłem tematu. Do listy nie załapały się dwie historyczne gnidy – Adolf Hitler oraz Heinrich Himmler. Mózg pierwszego znalazł się w głowie potężnego goryla Brainiape w serii Savage Dragon (to ten wspomniany wyjątek). Opowiadał o nim Łukasz Mazur w krótkim wywiadzie na temat Larsenofilii. Brainiape nie jest oczywiście jedynym przykładem wskrzeszenia Adolfa na potrzeby komiksu, ale ten koncept przypadł mi do gustu (może dlatego, że uwielbiam mózgi pod szklanymi kloszami?). Tym bardziej, że sam mózg też potrafi sobie nieźle poradzić. W przypadku Himmlera ocalona została dusza i dzięki temu powstał Zyklon – wróg West Coast Avengers. Rezerwowy, tak jak oni.
Dobra, tyle tytułem wstępu.
13. Master Man i Captain Nazi
Od czegoś trzeba zacząć, zatem na początek lustrzane odbicia Kapitana Ameryki. Czy może być imię i nazwisko brzmiące bardziej niemiecko niż Albrecht Krieger? Nawet Holger Badstuber jest przy tym nijaki. Ewentualnie brat kapitana – Wolf Krieger – może się z nim równać. Na jego kostiumie, w nowszej wersji, znalazło się też miejsce na medale. Tak jakby frędzle na ramionach nie wystarczyły. Master man jest na tyle podobny, że postanowiłem przyznać mu takie samo miejsce. Ma też swastykę na plecach. Rysował go nawet Rob Liefeld, ale oszczędzę wam tego widoku.
12. Planner
Jeden z co najmniej trzech złoczyńców o takim pseudonimie. W tym przypadku autorzy postąpili zgodnie ze starą zasadą super-bohaterskiego komiksu, która mówi: „heros jest dobry i przystojny, jego przeciwnik zły i brzydki albo z defektem”. To typ łotra knującego. Pisałem, że Albrecht Krieger brzmi niemiecko? A co powiecie na Hendrich von Wilhelm Innsbruck? Zastanawiam się czy ma w kikutach wejście usb.
11. Arnim Zola
Brzydali ciąg dalszy. Jedna z najpopularniejszych postaci w dzisiejszym zestawie (powrócił całkiem niedawno). Szalony ekspert od klonowania i transferu umysłów. Zdecydowanie najlepiej wyglądał w starej wersji, którą prezentuję powyżej.
10. Das Vernichtungs-Kommandos
W skład tego trio wchodzą Blitzkrieg, Säurespritze oraz Zahnmörder. „Proszę, nie pytajcie o tłumaczenie!”. Fakt, na ich widok nie trzeba nic tłumaczyć. Chciałbym mieć ich figurki, ale wątpię żeby powstały…
9. Vunderbarr Vermin
„Nie jestem nazistą tylko zwolennikiem pruskiego drylu!”. Tak by pewnie powiedział Vunderbarr Vermin, gdyby ktoś go spytał o udział w niniejszej liście. Faktycznie, nie jest narodowym socjalistą, ale jakoś mi tu pasuje. To jeden z pomocników Darkseida. W sumie jest bogiem, ale nie na tyle potężnym, żeby wywalczyć sobie wyższe miejsce w panteonie DC. Pojawia się na trzecim planie w świetnym Kingdom Come. Aż sobie przypomnę ten komiks.
8. Mawzir
To już zło w czystej postaci. Piekielny pomiot, w którym zamknięto dusze pięciu nazistowskich rzeźników. Sługa Arkannone’a (ten wygląda jeszcze ciekawiej). To drugi wyjątek – monstrum pojawia się w polskim wydaniu przygód Hitmana (chyba można je jeszcze kupić tu i ówdzie). Zastanawiam się tylko, czemu nazwano go jak jakąś budę z kebabem. Mawzir? Pffff
Edit. Bartek Biedrzycki napisał mi, żebym spróbował wyartykułować to słowo z angielska. Faktycznie, brzmi lepiej.
7. Ultra-Humanite i Doctorangutan
Wątek małpio-nazistowski ma bogate tradycje. Ultra-Humanite to najstarszy super-przeciwnik Człowieka ze Stali, pojawił się już w 1939 roku! W takich sytuacjach uświadamiam sobie, jak duże braki ma moja komiksowa wiedza. Biję się w pierś. „I prefer to use this great intellect for crime. My goal? DOMINATION OF THE WORLD!” – to lubię. Małpiszon pojawił się m.in. w kreskówce Justice League. Kolejne zaległości do odrobienia… Doctorangutan to małpa potrafiąca mówić – naukowiec obdarzony ogromną wiedzą. Kolejny, który specjalizuje się w transferze mocy. Znak rozpoznawczy to ksywka. Dzięki niej tutaj trafił.
Za tydzień część druga. Wierzcie lub nie, ale powyższe to dopiero rozgrzewka. Możecie więc póki co wstrzymać się z uwagami i swoimi typami do przyszłego piątku 🙂
Bardzo ciekawy artykuł. Czy mógłbyś podać tytuły komiksów, w których pojawiali się przedstawieni anty-bohaterowie?
Oni pojawiali się z reguły w jednym, czasem kilku zeszytach mniej istotnych serii. Możesz się przypomnieć w marcu mailowo? Wszystko ładnie zbiorę do kupy i podeślę info, teraz kiepsko z czasem 🙂
Das Vernichtungs-Kommandos podbilo moje serce 😉 Calkiem sweetasne uzupelniajace sie trio, a przy tym wcale nieprzefajnowane…