Kolejny w tym tygodniu post z dużą ilością zdjęć (właśnie – wolicie więcej czytać czy oglądać?). Tak się złożyło, że trafiłem tu i tam kilka rzeczy i wypadałoby o nich napisać.
Kolejny rekin do kolekcji. I znowu lumpeks przy Dąbrowskiego. O Street Sharks pisałem TUTAJ, o figurkach kupionych we wspomnianym miejscu TUTAJ.
Rox w komplecie miał gitarę i statyw z mikrofonem. Jest skonstruowany pod kątem rekiniego headbangingu. Trzęsienia łbem czyli.
Plecki się same nie zrobią.
Ciekawa zdobycz to wydanie specjalne brytyjskiego komiksu dla dzieci. Beano Annual 2012 to rzecz dość świeża, ale tytuł ma wielkie tradycje (jego konkurencja, Dandy, przeszła niedawno na wyłącznie cyfrową dystrybucję). Recenzja wcześniej czy później na blogu.
Głowo-domy z serii Mighty Max, która zasługuje na kilka osobnych artykułów. Wyprodukowano tego całe mnóstwo – była kreskówka, gra i komiks. Niewątpliwie muszę o tym pamiętać i kiedyś postudiować temat.
Na Allegro kupiłem za grosze karton starych figurek. Stan zabawek stosowny do ceny, więc nie spodziewałem się fajerwerków – kilka egzemplarzy było ciekawych na tyle, że się skusiłem. Paczka na pierwszy rzut oka wyglądała jak jakaś kontrabanda i aż zrobiłem fotkę.
W środku było kilka figurek z He-mana (Karatti!), dwóch Shredderów ze starej serii TMNT, postaci z Jurrasic Park, Shrek… Nie wszystkich byłem jednak w stanie rozpoznać. Znacie tych zagubionych w akcji herosów?
Zielony po lewej to G.I. Joe Star Brigade, ostatni z prawej to Lanard Corps Shark.
Mighty Max, DAJ! 🙂
Mighty Max to takie Polly Pocket dla chłopaków. Zawsze chciałem mieć 🙂
Rekin kopie wszystkie zady w tym wszechświecie! 😀
Te czarny koleś z mechaniczną ręką jest z serii figurek Protter. Wiem, bo sam mam kilka (albo miałem).
O takie zdjęcie figurek znalazłem na necie (tylko trzy, ale było ich chyba 6) -> http://i1218.photobucket.com/albums/dd416/Feikn/Action%20Figures/Various/PlotterNewRay-FunTech.jpg
Plotter, nie Protter – wkradła się literówka.