Nazywają się Tester Gier. Grają metal. W ich składzie jest wokalista, perkusista, basista, gitarzysta i jeszcze jeden wokalista.
Zapraszamy do lektury wywiadu z Owcem i Stafarem.
Piszecie, że gracie metal dla pieniędzy. Ktoś się może na to nabrać?
Owiec: Jeśli ktoś się nabierze, to jego problem. Gramy dla zabawy i tylko po to, aby mieć z tego frajdę. Robimy to głównie dla siebie. Masa spraw jest robiona na spontanie, ale jakościowo zawsze chcemy aby było to dobrze zrobione. Dlatego nie nagrywamy kawałków, byle by je tylko nagrać i byle jak. Może nie przesiadujemy miesiącami w studio, ale nie chcemy wypuszczać jakiegoś syfu. Podobnie sprawa ma się, jeśli chodzi o kwestię graficzną. Zawsze chcemy, aby rzeczy, które wypuszczamy – czy płyta, czy przyszłościowo merch – były fajne graficznie. Recenzjami czy tym, że ktoś coś tam o nas mówi, nie będziemy się przejmować. Nie szukamy koncertów na siłę. Jeśli tylko ktoś ma ochotę nas zobaczyć, bo podoba mu się to co robimy, to na pewno się z nim dogadamy i jeśli życie oraz czas pozwolą, to bez problemu zagramy za standardowe zwroty, spanie, pizze i jakieś browary.
Stafar: Ja tam gram dla pieniędzy.
Pochwalcie się wygranymi konkursami i castingami. Bardzo lubię zespoły które to robią.
O: Mamy fajne recenzje po występie w mast bi de miuzik i jako goście w programie u kupy wojewudzkiego. Zostaliśmy również zauważeni przez Nergala – nawet dograł nam intro przed jednym z kawałków.
Crossover, thrash, speed metal… Co właściwie gra Tester Gier?
O: Tester gra crossover w najczystszej formie. Wychowaliśmy się na punk rocku i thrash metalu.
Tester Gier ma tą przewagę nad Świniopasem, że właściwie nie ma tu osoby, która by była z innej bajki. Wszyscy kochamy w miarę podobne klimaty i to jest fajne. Płyta, która ukaże się w maju, pierwotnie miała nazywać się po prostu „metal”. Dodatek „speed” zawdzięczamy naszej kochanej drogówce, która szczodrze wlepiała nam mandaty za niby szybką jazdę w drodze na koncerty i próby. Zapłaciliśmy chyba więcej za mandaty niż za nagranie płyty.
S: Gramy muzykę prosto z naszych serc. Gdy zabieramy się do tworzenia materiału nigdy nie wiemy jaki będzie efekt. Chcemy dać z siebie wszystko, przekazać to co jest w naszych serduszkach, chcemy wyrazić nasze emocje. Nasza muzyka jest pięknem i sztuką, podchodzimy z wielkim szacunkiem do tego co robimy, myślę że spokojnie można stwierdzić że jesteśmy najlepszym zespołem na świecie.
W czasach Świniopasa można było na koncercie liczyć na wyłapanie kawałkiem pizzy w twarz. Jakie dodatkowe atrakcje i efekty specjalne proponuje Tester?
O: Nie zastanawialiśmy się nad tym. Pizzą pewnie dalej będzie można wyłapać w twarz, gdyż to dobra tradycja 🙂
S: Jeśli fanki bardzo proszą, to zdejmuję koszulkę, i pokazuje im swoją klatę.
Czy pizza to nadal przysmak numer jeden czy coś się w tym temacie zmieniło?
W końcu w Testerze jest tylko jedna osoba ze Świniopasa.
O: Pizza zawsze będzie nr 1. Jeśli komuś w kapeli by to nie pasowało, to musielibyśmy go wyrzucić.
S: Pizza jest okej, aczkolwiek kurczak z ryżem to podstawa.
Poruszacie w tekstach jakieś ważne tematy? Przyznam, że zawsze ceniłem te rejony muzyczne właśnie za to, że nie musiałem po raz kolejny wysłuchiwać tekstów o źle całego świata (no, nie licząc zła szatańskiego)…
O: Spełniłem swoje marzenie i napisałem tekst o hokeju. To jest naprawdę świetna dyscyplina sportowa. Idziesz na mecz i nie czujesz, że to jest dużo niższy poziom niż w jakichś zagranicznych ligach. Co prawda jestem głównie kibicem piłki nożnej, ale dużo ciekawsze są mecze ligi hokejowej. Poza tym standardowo jest o tym, co jest wesołe i smutne w codziennym życiu oraz o tym, co lubimy i czego nie lubimy. Nie mamy schematów.
S: Poruszamy bardzo ważne tematy. W kawalku ‚Ewa Farna’ poruszyliśmy temat tego jak wielkim shitem są polskie hity radiowe, oraz wykrzyczeliśmy przewagę Ewy Farny(Farnej?) nad owym syfem. Tematyka jest niby śmieszna i głupia, ale przeważnie w tekstach można się doszukać prawdy i drugiego dna.
Odnośnie zła. Zdarzają się na koncertach mroczne miniony diabła nie czające zespołów z poczuciem humoru?
Co ciekawe, częściej takie osoby spotykamy na koncertach hard core. Jeszcze za czasów Świń myślałem, że starsi metalowcy (tak ponad 35 lat) nas będą przeklinać na gigach, a było wręcz odwrotnie.
S: Zdarzają się, i z Mycem mamy z nich ekstremalną bekę, czasami aż mi głupio gdy to zauważą.
Słyszałem i czytałem, że praca testera gier to wcale nie jest łatwy kawałek chleba.
Rozumiem, że macie dość wyidealizowany obraz tego zajęcia wyniesiony jeszcze z dzieciństwa?
O: Mój dobry kumpel, który jest testerem gier, opowiadał mi o tej pracy. Gdyby w młodości ktoś mi powiedział, że mógłbym tak zarabiać na życie, to pewnie bym robił wszystko co w mojej mocy, aby mieć taką fuchę. Teraz raczej nie za bardzo, bo wiem, że jest to ciężki kawałek chleba.
Chyba nie wszyscy w zespole pamiętają czasy 8-bitowych komputerów? Coś mi się zdaje, że starszyzna w kapeli narzuciła ten temat 🙂
O: Granie po lekcjach u kumpla na chacie, głowice i małe śrubokręty do ich ustawiania, specyficzny zapach w pokoju po 2 godzinach grania no i wydawanie kasy od babci nie na książki i słodycze, ale na kasety z grami. To będę pamiętał chyba tylko ja i Przemek. A może się mylę?
S: Pamiętam, że starsi koledzy grywali, ja jednak byłem jeszcze za mały. Bardziej kojarzę czasy pierwszego Gameboya 🙂
Grywacie jeszcze na prawdziwych starych komputerach czy pozostały już tylko emulatory i flashowe wersje klasycznych tytułów?
O: Ja w nic nie gram, bo nie mam zupełnie na to czasu. Niestety. Próbowałem odnaleźć kiedyś „Commando”, ale nic nie udało mi się ściągnąć.
S: Ja grywam jedynie w GTA VICE CITY. Inne gry mnie nie interesują.
Dostajecie budżet na to, żeby przebrać się na koncercie za ulubionych bohaterów z gier, kreskówek tudzież komiksów. Jakie kreacje wybieracie na koncert i dlaczego?
O: Kostiumy wojowniczych żółwi ninja z pierwszej części fabularnej z 1990 r. Jest nas pięciu, więc do tego jeszcze strój, który nosił Casey Jones. Casey Jones pojawi się zresztą niebawem na naszych gigach. Film, o którym wspominałem, oglądałem chyba ze 100 razy. Szkoda, że kolejne części były kiepskie.
S: Hmmm… W chwili obecnej nie wiem, ale przebrałbym nas w coś mega obciachowego, żeby jacyś TRVE METALE nie skumali żartu, stwierdzili by że jesteśmy żałośni, i wtedy miałbym z nich bekę, hehe.
Gdybyście mogli z tyłu katany przyszyć sobie ekran startowy jakiejś starej gry… co to by było?
O: Commando. A najlepiej nie ekran startowy, tylko rysunek z opakowania tej gry.
S: Commando 🙂
Warto napisać coś o autorze waszej okładki, człowieku zwanym Gore77. Zareklamujcie chłopaka, bo robi dobrą robotę!
O: Współpracę z Januszem Gore 77 nawiązałem jeszcze za czasów Świniopasa. Okładka płyty i sporo wzorów na nasze koszulki były właśnie jego autorstwa. Mam nadzieję, że niebawem stanie się bardziej znany i będzie kosił hajs jak Ed Repka lub Michael Bukowski. Nasza współpraca zazwyczaj polega na tym, iż albo dajemy mu wolną rękę albo lekko nakreślamy, co byśmy chcieli na danej grafice. Efekt zawsze jest super i nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek były jakieś uwagi lub poprawki. Zdecydowanie polecam. Jego prace możecie zobaczyć TUTAJ.
Na koniec spytałbym was o plany, ale każdy głupi zdążył się zorientować że będzie płyta i koncerty. W związku z tym pytanie o przyszłość, ale innego typu. Jeśli zostanie kiedyś nakręcony film o historii kapeli, to których podstarzałych aktorów filmów akcji z lat 80. widzielibyście w swoich rolach?
O: W maju wychodzi płyta nakładem Spook Records. W maju nagrywamy również nowe kawałki na trzy fajne składanki. W lipcu wchodzimy znów do studia, aby nagrać materiał na split z Bullet Belt. A co do aktorów: zagranica to Shô Kosugi, a z Polski Bronisław Cieślak, ale do mojej roli musieli by obydwoje przytyć. Ale tak szczerze mówiąc to marzyłbym aby zagrał mnie Tommy Wiseau. Lepszego aktora przecież niema.
S: Yyy.. Owiec, jeśli chodzi o najlepszego aktora to pleciesz głupoty. Najlepszym aktorem na świecie jest Artur z pierwszej miłości. A jeśli chodzi o aktora który wcielił by się w moją rolę..Hmm.. Nie wiem, czy to lata 80te, ale myślę że mógłby mnie zagrać Steven Seagal. Jednak trzeba było by mu zrobić bardziej wyjebany nos i dorobić większe czoło.
Dzięki za odpowiedzi!
O: To my dziękujemy.
S: Dzięki 🙂
tester gier jest kurwa mac zajebisty i chuj w dupe tym co sadza inaczej
Zastanawiałem się, czy zatwierdzać ten komentarz. Bo wiesz, język polski jest tak piękny, że prącie w rzyć tym, którzy nie za bardzo potrafią się nim posługiwać.