Autor: Oskar Jach
Przedstawiłem wam już moje ulubione i te trochę mniej lubiane okładki z pierwszej serii Teenage Mutant Ninja Turtles wydanej przez Mirage. Volume 2 a także inne komiksy związane z żółwiami z Mirage zawierają niestety za mało zeszytów seriach, żeby stworzyć z nich pełne Top 13 lepszych i gorszych. Dodatkowo, większość ze wspomnianych komiksów ma okładki co najmniej przyzwoite w moim odczuciu, więc wątpię czy uzbierałbym trzynaście takich, które mi się nie podobają. Skupiłem się zatem na moich ulubionych. Oto i one.
13. Raphael – Bad Moon Rising #4 (Październik 2007)
Bo kojarzy mi się ze sceną z jednej z części Koszmaru z ulicy Wiązów i od zawsze jestem fanem serii Puppet Master.
12. Digital Webbing Presents #24 – TMNT story only (Lipiec 2005)
Podobna scena osaczenia Raphaela przez żołnierzy Foot Clanu znajduje się w pierwszym filmie aktorskim o przygodach żółwi, który uwielbiam. Po raz kolejny jednym z powodów, dla których lubię tę okładkę jest skojarzenie. Zresztą, kreska też jest tutaj niczego sobie.
11. Tales of the TMNT (vol. 2) #4 (Lipiec 2004)
Bo wyobrażam sobie, co zostało z przeciwnika Leonardo. Musicie zrozumieć. Jestem psychopatą. Lubię takie obrazki.
10. Tales of the TMNT (vol. 2) #15 (Wrzesień 2005)
Pamiętacie mój wpis o stanie umysłu po kilku porządnych kawach? Tutaj jest już o jedną kawę za daleko. Plus za szalony klimat okładki i za to, że mogę zastanawiać się nad tym, którędy wciąga dym ktoś nieposiadający głowy.
9. Tales of the TMNT (vol. 2) #26 (Sierpień 2006)
Bo w pierwszym rzucie wydawało mi się, że żółw trzyma Sai stopą. Dopiero w drugim zauważyłem, że kuca tam sobie spokojnie Raphael.
8. Tales of the TMNT (vol. 2) #36 (Lipiec 2007)
Jest coś takiego w okładkach wyglądających jak malowidło, co przemawia do mnie.
Może jestem wrażliwy czy coś… chociaż to pewnie jednak zmasakrowane zwłoki na froncie. Tak, to będzie to.
7. Tales of the TMNT (vol. 2) #56 (Marzec 2009)
Piątek 13go na zielono.
6. Tales of the TMNT (vol. 2) #59 (Czerwiec 2009)
Oczami wyobraźni widzę tą scenę. Ciemny zaułek. Błysk flesza w mroku. A potem zdjęcia. Perfekcja chwili uchwycona czterokrotnie.
5. Teenage Mutant Ninja Turtles & Flaming Carrot Crossover #1 (Listopad 1993)
Wielka humanoidalna marchewka z płonącą głową. W dłoniach trzyma lemoniadę. Zamknijcie oczy i powtórzcie to sobie. Czy taka okładka może się nie podobać?
4. Turtle Soup (vol. 1) #1 (Wrzesień 1987)
Szkaradne potwory, smoki, dinopodobne kreatury, żółwie ninja. Zawsze mnie to kręciło. Nie dziwne, że widząc kolejne okładkowe combo automatycznie czuję sympatię do autora.
3. Shell Shock TPB (Grudzień 1989)
To tak odjechana wizja TMNT, że nie sposób nie zwrócić na nią uwagi. Wspomniałem już, że lubię malowane okładki więc mam kolejny front na swojej liście ulubionych.
2. Tales of the Teenage Mutant Ninja Turtles (vol. 1) #7 (Sierpień 1989)
Patrz miejsce czwarte. Z tym, że tutaj mamy jeszcze dodatkowo dziewczynkę i jednego zabawnego jegomościa z różkami (znanego z Volume 1).
Numerem jeden jest dla mnie poniższa okładka. Po pierwsze, historia opowiedziana w tym komiksie jest interesująca. Okładka jest narysowana świetnie. Donatello ma na ręce rękawicę kojarzącą mi się z Nintendo Power Glove a cała scena jest pokazana z ciekawej perspektywy.
Oto:
1. Donatello – Teenage Mutant Ninja Turtle #1 (Czerwiec 1986)
5 okładka zmieniła moje życie na zawsze. Genialne Zestawienie!