DC Showcase Presents: Warlord (DC, 2009)

Showcase-Presents-Warlord
Autor: Łukasz Kowalczuk
DC Showcase Presents to odpowiedź na marvelowską serię Essential. Ponad dwadzieścia starych historyjek pozbawionych koloru i wrzuconych do jednego opasłego tomu w miękkiej oprawie i korzystnej cenie. Różnice pomiędzy jedną a drugą serią są niewielkie. DC zdecydowało się dodać ogólną numerację stron, w związku z czym ich wydania zbiorcze są wyższe o pół centymetra. Jakość papieru oraz idea pozostają te same, poziom historii to rzecz jasna kwestia osobistego odbioru.
Miałem ochotę zapoznać się z przygodami Warlorda, od kiedy trafiłem na reklamę figurek Remco.

warlord-amethyst
Wreszcie wpadły mi w łapy i to w dość ciekawych okolicznościach. Na tegorocznym MFKiG dwóch młodych jegomości wystawiło na sprzedaż całe kartony DC Showcase Presents po bardzo okazyjnych cenach – mianowicie 30 złotych za tom. Niestety, o transakcjach po MFKiG nie było mowy z bliżej niezrozumiałych dla mnie przyczyn. Panowie, jeśli jakimś cudem czytacie te słowa, to pozdrawiam i proszę o kontakt.

Mike Grell to weteran branży kojarzony przede wszystkim z DC. Lata 70. należały do magii, miecza i odważnych barbarzyńców, którzy najpierw używali topora, a potem zadawali pytania. Detective Comics nie mogło być gorsze od konkurencji i miało w swojej ofercie tytuły fantasy. Najlepiej z modyfikacjami w postaci elementów s-f, żeby nie było zbyt pospolicie. Warlord był jedną z takich serii i radził sobie całkiem nieźle na rynku.

Showcase-Presents-Warlord-Sure-Why-Not-Robots
Travis Morgan to pilot samolotu szpiegowskiego. W trakcie jednej z misji zostaje zestrzelony i trafia do wnętrza ziemi. Travis Zapuszcza brodę, zakłada skrzydlaty hełm, bierze do ręki miecz i staje na czele rebelii przeciwko złu świata wewnątrz naszej planety. Ciężko pracuje na swój tytułowy pseudonim. Czas toczy się tu inaczej, dinozaury przeżyły, a magia nie zawsze jest magią.
No właśnie. Zagadka podziemnej cywilizacji zostaje, moim zdaniem, rozwiązana za szybko. Mogłem jednak odnieść takie wrażenie, czytając wydanie zbiorcze – czytelnicy kilkadziesiąt lat temu pewnie nie mogli się doczekać i dla nich dziesięć miesięcy musiało być męką.

Showcase-Presents-Warlord-Overkill
Jest tu dużo krótkich, jedno-zeszytowych opowieści. Choć bohater często sięga po pistolet i pojawia się tu dużo zdobyczy zaawansowanej cywilizacji, to jest to po prostu rozrywkowe fantasy. Lekturze towarzyszyło mi cały czas wrażenie, że „mogło być lepiej”. Postaci są schematyczne i dotyczy zarówno bohaterów, jak i łotrów, charakteru i wyglądu zewnętrznego. Warlord jest wzorem cnót, mimo porywczego charakteru. Jego towarzyszka to szlachetna piękność. Wierny przyjaciel Machiste pójdzie za Travisem w ogień. Deimos to skrzyżowanie klasycznego Draculi z Merlinem i tym samym przypomina dziesiątki innych czarnych charakterów.
O tym, jak bardzo szlachetny i honorowy jest Morgan, niech świadczy poniższy obrazek.

warlord77
Do tego wszystkiego dochodzą niepraktyczne kostiumy postaci, pełne niepotrzebnych dodatków. Zabawna maniera Grella, który nie był jedynym cierpiącym na tę przypadłość. Rysunki są przyzwoite, wyróżniają się dwustronnicowe panele otwierające każdy odcinek. I w sumie nic poza tym.

Twórcy amerykańskich zeszytówek w latach 70. jeszcze nie wyleczyli się z irytującego zwyczaju opisywania tego, co doskonale widać na rysunkach. Narracja Grella jest napisana w starożytnym pulpowym języku fantasy i nie wiem czy już w momencie wydania komiksu nie trąciła myszką. Autor uwielbiał szczególnie pisać o pojedynkach, a stwarzał sobie ku temu mnóstwo okazji. W pewnym momencie przestałem czytać opisy kolejnych walk, bo niemal każdy jest napisany tak samo patetycznie.

warlord1
Warlord to jeden z tych komiksów, które odniosły w swoim czasie sukces, ale po kilkunastu/kilkudziesięciu latach wywołuje częściej uśmiech politowania niż zachwyt. Nie jest to też niestety tak duża grzeszna przyjemność, jak się spodziewałem. Brakuje naprawdę odjazdowych pomysłów i postaci. Lubię mniej znane tytuły, ale o wiele lepiej bawiłem się czytając marvelowskiego Killravena, nie wspominając o Kamandim autorstwa Jacka Kirby’ego. 3+/4= w skali szkolnej.

PS. Skanowanie tego typu kobył zawsze sprawia problem. Choć DC Showcase Presents czy Essential nie są ekskluzywnymi wydaniami, to jednak szkoda się gimnastykować i denerwować dla pokazania kilku grafik. Dlatego większość obrazków wziąłem z recenzji opublikowanej w serwisie Trade Reading Order.

3 responses to “DC Showcase Presents: Warlord (DC, 2009)

  1. Do tego świata przeniosło się kilku członków Ligi Sprawiedliwych w kreskówce? Był tam jakiś magiczny kamień (kryptonit?) odbierający moc Supergirl, a odcinek zaczął się od kalki z „Godzilli”.

  2. Widzę, że wizyta z Skartaris niezbyt przypadła Ci do gustu. Jeśli pewnego dnia będziesz chciał się pozbyć tego tomiku w przyjaznej cenie to zechciej dać znać

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s