Piraci Mrocznych Wód (VHS)

okładka-piraci
Autor: Oskar Jach
Piraci Mrocznych Wód to świetna kreskówka, którą mógłbym polecić każdemu. I w zasadzie tutaj mógłbym zakończyć tekst, ale recenzja zazwyczaj składa się z większej ilości słów, więc postaram się rozwinąć pierwsze zdanie. Zacznijmy od fabuły, która jak na serial animowany, jest co najmniej dobra i przemyślana.

Śledzimy losy grupy żeglarzy, którzy wyruszają by odszukać trzynaście legendarnych Klejnotów, dzięki mocy których będą w stanie powstrzymać Mroczną Wodę pustoszącą ich świat Mer. Załoga składa się z trojga ludzi i jednego… stworzenia. Pierwszy z bohaterów to Ren, młody książę niegdyś potężnego Octopanu. Drugim z protagonistów jest Ioz – pirat i łowca skarbów. Towarzyszy im również śliczna złodziejka Tula oraz Niddler (krzyżówka małpy i ptaka).

W odnalezieniu klejnotów za wszelką cenę stara się im przeszkodzić okrutny herszt piratów imieniem Bloth. Fabuła jest niby prosta i niezbyt wymagająca, a jednak ma w sobie ten rodzaj magii, który przyciąga przed ekrany nie tylko zagorzałych fanów marynistyki. Każdy odcinek to osobna przygoda połączona z innymi epizodami głównym wątkiem. Kreskówka ta to też prawdziwa gratka dla miłośników dobrej kreski. Tła wyglądają świetnie, jest tutaj mnóstwo detali tak na pierwszym, jak i drugim planie, a kolory są dopasowane rewelacyjnie.

Dzięki umiejętnemu połączeniu wyżej wymienionych czynników czuć wręcz sól morską wysypującą się z ekranu. Kolejną wartą odnotowania rzeczą są postacie. Nie są stworzone w typie bezmyślnego kartonu, a raczej przemyślane i obdarzone osobowością. Mają ideały, swoje zdanie na dany temat, potrafią się sprzeczać o własne racje, a także przedkładać dobro własne ponad innych członków załogi. Co niekiedy prowadzi nawet do zdrady.

pirates-of-dark-water_heroes
Na uwagę zasługuje też muzyka – motyw przewodni, krótkie kawałki pojawiające się od czasu do czasu w scenach walk. Mimo, że bywają po jakimś czasie wtórne, to nie przeszkadzają w oglądaniu, a raczej stanowią dobrze dobrane uzupełnienie tego, co akurat dzieje się na ekranie. Kreskówka powstała w studiu Hanna Barbera, więc wysoka jakość finalnego produktu nie powinna być zaskoczeniem.

Niestety, z Piratami wiąże się też smutna historia. Nigdy nie udało się zakończyć całej serii. Nakręcono jedynie 21 odcinków, które nie wyczerpały fabularnie poszukiwań Klejnotów Władzy. To tak naprawdę jedyny minus tej produkcji. Na jej bazie został jednak wydany komiks (Marvel), stworzono grę na konsole firm SEGA i Nintendo, a także serię figurek. Może to świadczyć o dużej popularności tego tytułu w latach 90.

Foto: The Red Wood Connection

Foto: The Red Wood Connection

Co do samej kasety, którą miałem okazję obejrzeć, to jest przygotowana bardzo dobrze. Składa się z kilku pierwszych, połączonych ze sobą epizodów, które wprowadzają nas w historię Rena oraz jego załogi i pozwalają nabrać ochoty na więcej. Pod względem oprawy graficznej również jest bardzo dobrze. Mamy tutaj ładne rysunki, opis fabuły (z jednym błędem, przekręcono imię Bloth) i zachętę w postaci haseł o „wspaniałej animacji” i „fantastycznej przygodzie”. Choć raz muszę przyznać, że tym razem opisy nie kłamią ani trochę.

Polecam Wam serdecznie kreskówkę Piraci Mrocznych Wód. Mam nadzieję, że czas spędzony z tą produkcją będzie dla Was tak samo przyjemny jak był dla mnie!

Piraci Mrocznych Wód
aka Pirates of Dark Waters
Stany Zjednoczone 1991
Wydanie VHS: Curtis Art Productions

1 responses to “Piraci Mrocznych Wód (VHS)

  1. Nie wspomniales o jednej rzeczy wyrozniajacej szczegolnie ta kreskowke na tle innych produkcji dzieciecych z tamtego czasu – wiele postaci tak zlych i dobrych tutaj ginie ( czy tez „umiera na smierc” ).
    Takze tragizm niektorych osob, np antagonistki w „Drop of Darkness”, jest nie tyle smutny co jak na bajke zwyczajnie szokujacy i depresjogenny…

    Choc ja myslac o „Pirates…” jakos automatycznie kojarze zwlaszcza ten admiralski lewiatan Blotha 😀 bez tej potwornej megalajby to juz nie bylaby ta sama historia 😉

Dodaj komentarz